W poszukiwaniu świeżych
podgrzybków. Zainspirowany doniesieniem Mari ruszyłem popołudniu w las. Celem były młode
podgrzybki. Niestety, tam gdzie szukałem ( opolska część lasów krupskomłyńskich ) młodych
podgrzybków ni ma. Kilka starych laci. Ale las jak to las, nie tylko
podgrzybkiem stoi. Znalazłem kilka dużych, zdrowych, twardych jak granit
borowików (piszę to doniesienie po ich konsumpcji, na masełku z solą, pieprzem i cebulką, nic więcej nie trzeba:-) ). Rosną też licznie
kanie i inne różne blaszkowce w dużych ilościach. Borówek można pojeść. W lesie fajnie jest. Pozdrawiam.