Niedziela po południu, las raczej suchy, mnóstwo ludzi. Każdy ma coś tam na dnie. Nam udało się znaleźć 7 zdrowych
prawdziwków (drugie tyle grzybic zostawione w lesie), 17
kozaków czerwonych, 5 brązowych, 2
podgrzybki i 4
maślaki. Niby mało, ale było ciepło i miło :) Poza tym zdaje się, że to dopiero początek;)