7
zielonek, 18 siwek przez godzinę przed zmierzchem. Drugie podejście do znalezienia miejscówki na
gąski, tym razem z nieco lepszym skutkiem. Ładne, sosnowe lasy, na piaszczystym podłożu, z ubogim poszyciem. Znalezione kilka
gąsek zielonych, kilkanaście
gąsek niekształtnych + pewnie drugie tyle robaczywych. Oprócz tego napotkane sporo przemarźniętych
podgrzybków, boletusik novembrusik, niestety robaczywy i kilka
maślaków. Młodych rurkowców brak.
Gąsek można trochę wychodzić i jeszcze będą. Szkoda, że zmrok tak wcześnie teraz, bo godzinka to trochę za mało. Może w weekend spróbuję ponownie.
Znalazłem też dwa śliczne... nie wiem co...
goryczaki?
Borowiki? Noga kształtem jak u
borowika, ale jakaś ciemniejsza. Kapelusze jakby wyblakłe. Pory delikatnie wpadające w róż. Stąd w pierwszej chwili pomyślałem, że to okazałe
goryczaki... Ale może wygląd tych grzybków został spaczony przez mróz...?