Krotki wypad po pracy. Grzyby tu juz w wiekszosci duze i stare.
Jeden rozmoczony
kozak przy kepach sitowia, ponad 10
podgrzybków, na suchszym terenie, ale 1/3 robaczywa. Jeden duzy, niestety robaczywy
prawdziwek. Sporo starych, wielkich jak dlon
sitarzy, tez kilkanascie mlodszych, zdrowych jeszcze.
No i hit tego wypadu, stanowisko duzych, jak dlon, smakowitych
maślaków pstrych! Czesc niestety juz za stara, lecz ponad 10 dobrych, zbior wracajac do samochodu przy latarce.
A, jeszcze pare nog po gaskach zielonkach wypatrzylam na piaszczystym mchu (;.