Las mieszany. Spacer około 2 godzinny, na jałowym biegu, wolniutko, z małymi nadziejami na zbiory, ale na wszelki wypadek z koszyczkiem:-)
Zebranych niecałe 30 grzybków, w tym 4
prawdziwki, z których dwa lekko już nadgryzione zębem czasu, dwa zdrowe, pokazowe (chichotałam z radości, jak je znalazłam). Reszta to
maślaki, średnie
podgrzybki i kilka
kozaków. W lesie za sucho. Wczoraj w tym samym lesie zebrałam ok. 100 młodych
opieniek -już zaprawione w słoiczkach.