Padają kolejne rekordy, grzybowe twierdze w Polsce i mity -
podgrzybki w liściastym,
prawdziwki w iglastym, świat staje na głowie :). Grzyby rosną nawet tam, gdzie zazwyczaj nie rosną i w życiu byśmy się ich nie spodziewali. Rekordowy rok, podziękujmy Matce Ziemi. Jeździmy daleko i blisko, zdjęcia bagażnikowe, siatkowe, miseczkowe, "wyspy" stołowe. Dla mnie fotką tygodnia
podgrzybek wiewióry :). Znajomy kiedyś 30 kg to wanny w sobotę wywalił, obierali z żoną do 5 rana, aby się wykąpać heh. Więc z przekory podaję: słownie JEDEN. Choć mnóstwo przerośniętych
koźlarzy,
maślaków i wysyp
rydza.
Dlatego apeluję: może mniej a piękniej. Koszyczek, góra dwa :).. bez przerostu i nadmiaru fotografii w kolażu. Przyjemniej się ogląda. Mnie to też dotyczy, gdy trzeba - ochrzanić i zganić. Zaczynam powoli tęsknić za listopadem :)). Darz Grzyb :)!