Wybierając się do lasu, wiedziałem co mnie czeka. Nie zawiodłem się, grzyby były i to w całkiem sporej ilości. W 3 osoby w tempie spacerowym, czyli w 2 osoby w tempie normalnym w ciągu 2,5 godziny zebraliśmy 169 grzybów.
Nie ma co zaprzeczać jest wysyp, wysyp
podgrzybka i
maślaka. Patrząc na prognozę pogody, grzyby mogą jeszcze trochę "wysypać", zwłaszcza na północy Pomorza.
Podsumowując do kosza trafiło 41
maślaków zwyczajnych, 122
podgrzybki brunatne, 4
koźlarze babki, 1
podgrzybek zajączek i 1
prawdziwek. Zastanawiam się czy powinienem uwzględnić
maślaki, które zostawiłem w lesie, bo już nie mieściły się w koszu oraz
podgrzybki złotawe,
opieńki i
czubajki kanie, których nie zbieram? Jeśli tak, to zamiast 40 grzybów na osobogodzinę powinienem wpisać 60-70.