2 osoby 5 godzin w lesie: 2 kosze podgrzybków, w tym trochę kozaków, płachetek, 40 kani małych i średnich, 3 ładne prawdziwki, 1 gąska zielonka. W lesie tabuny ludzi, po drodze z Ludwina do Sosnowicy przed 9 rano nie było gdzie zaparkować, bo to tereny przy jeziorach i rzekach. Mimo ogromnej suszy, grzyby jeszcze rosną. Pojechaliśmy za Sosnowicę w kierunku na Kołacze. Trochę mniej ludzi i mniej grzybów. Ale zbierać było co. Grzyby czekają na deszcz. Pozdrowienia dla grzybiarzy.