Od 9.00 do 12.00 Niestachów za kościołem. 3 godziny fajnego spacerowania po lesie powolutku bez pośpiechu. Pogoda też nie zła pod koniec zrobiło się bardzo ciepło. Większość czasu towarzyszyły mi sroki ostrzegając cały las o mojej obecności. Kilka spotkań w lesie z innymi grzybiarzami, krótkie rozmowy o tym co w koszykach, o obfitości tego sezonu, no i rady jak po
rydze to w dół zbocza a
ceglasie raczej wyżej w gałęziach i przy jodełkach na mchu. FAJNIE. Do koszyka trafiło 18
prawdziwków, 27
ceglastoporych, 13
podgrzybków, 10 kozaczków w tym 1 czerwony, 6
kań, 6
gąsek fioletowych bardzo je lubię smażone na maśle. Ponad 100
rydzy w różnym rozmiarze. Patelniaki i takie do octu. Tych ostatnich jest bardzo dużo, gdybym chciał zbierać wszystko co widziałem w lesie bez problemu napełnił bym drugi kosz tylko po co. To co wziąłem wystarczy mi aż nad to a część trafi do rodziny oni też bardzo lubią
rydze.