Ewidentnie końcówka wysypu przy chociwelce. Podobnie jak ostatnio pojechałem głównie na
maślaki, ale było ich już znacznie mniej, znaczny procent nie nadawał się do zbioru. O wiele, ważniejsze dla oceny sytuacji jest to, co się dzieję, z głównym grzybem tych lasów
podgrzybkiem. Tych jest mnóstwo, ale tylko tam, gdzie nikt wcześniej nie zbierał, tam gdzie już byłem, wraz z innymi grzybiarzami, praktycznie nic nie ma, prócz całej masy wyciętych nóg. Ten weekend jest więc ostatnim momentem, w którym można będzie liczyć na duże zbiory grzybów w ramach tego wysypu. W sumie zebrałem, 120
maślaków, tych chętnie bym zebrał więcej, 10
borowików, co mnie pozytywnie zaskoczyło, w tym dwa giganty wypatrzone z roweru, w głębi lasu i około 60
podgrzybków, miałem w ogóle nie zbierać, ale ponieważ to być może ostatni moment, to zebrałem, tak, żeby było na jakiś niedzielny sosik do obiadu. Tych ostatnich mogłem, zebrać ( jeszcze) tyle ile chciałem, ale coraz więcej nie nadaje się już do zbioru. Były też trzy
koźlarze babki, ale za nimi jakoś nie przepadam. Podgrzybkowe masowe zbiory na chociwelce, można uznać za zakończone, co dalej będzie zobaczymy. Więcej zdjęć: http://dornfeld. bikestats. pl/1624294, Koncowka-wysypu-na-chociwelce. html