Witam wszystkich zagrzybionych 😅 Sen grzybiarza na jawie. Totalny, absolutny wysyp
rydzów 😀 Od malutkich dzieciuchów po dorosłe osobniki (średnica kapelusza do 20 cm) i grzyb w 95% zdrów jak
rydz 🤗 Przy okazji kilka
borowików (piękny, zdrowy okazik 400 gr z mniejszym towarzystwem) kilka
podgrzybków,
maślaków i
kurek typu gigant. To był tzw. szybki wypad na miejscówkę rydzową w drodze powrotnej do Krakowa i niestety nie miałam więcej czasu aby zapuścić się głębiej w las 😢 A i tak po dwóch niepełnych godzinach i sporej "konkurencji" w lesie, koszyk okazał się zbyt mały, rezerwowa papierowa torba nie wytrzymała a ja z racji ostatnich ulewnych deszczów wyglądałam jakby mnie ktoś przeciągnął po błocie i posypał kilku kilogramami igliwia. Mokra, utytłana błotem po uszy i szczęśliwa, wróciłam do auta gdzie ku uciesze tirowców (pozdrawiam wszystkich ciekawskich panów 😬) wykonałam popisowy striptiz z gracją 🙈 pozbywając się mokrych i ubłoconych części garderoby. W czwartek będzie powtórka 😜 Darz Grzyb 🍄