Właściwie to nie wiem jak zacząć. A więc od początku, rano wypad do Puszczy Nadnoteckiej w okolicę Chojna. Las sosnowy, niesamowite koszenie
podgrzybków do tego stopnia że pod koniec zbierania w koszyku lądowały tylko małe i najpiękniejsze, trafiały się również
miodówki i
kurki. Z lasu wygonił nas brak miejsca na dalsze zbiory. Po powrocie zaliczyłem krótki bo 1,5 godzinny wypad na poligon i udało się zebrać 88
rydzów i 8
prawdziwków ( na zdjęciu tylko niewielka część
podgrzybków)