Wysyp prawdzików, zarówno w lasach jodłowych jak i pod dębami. Sporo grzybów jest już starych - i o dużych rozmiarach (największy zebrany miał na oko koło 30 cm średnicy). Rosną zazwyczaj grupami, po kilkanaście sztuk. Poza tym
rydze (około 600 g),
maślaki (uzbierałam mały koszyczek, ale można by było sporo nakosić: rosną młodziutkie, jest też dużo sędziwych "kapci"),
kozaki czerwone (zaledwie 6, jakoś nie miałam do nich szczęścia), trochę szarych
kozaków, kilkanaście
kań (z łąki pod lasem) oraz, słownie, jedna
kurka :)
W lesie mokro i, poza kilkoma drwalami, zero ludzi. Widziałam natomiast samochody grzybiarzy w okolicach Chańczy i wzdłuż drogi z Rakowa na Daleszyce.