Witajcie. Dzisiaj po pracy Łukawa. Od 15 do 16.30, znaczy 1,5 godzinki i pełny koszyk. Miejscówka prawdziwkowa mocno prze zbierana i w okolicy kilka aut, ale w godzinkę i tak coś zebrałem. Druga miejscówka z przewagą brzozy porośnięta wrzosami. I tu szaleństwo
kozaków czerwonych w 0,5 godziny dopełniłem koszyk. Na pewno zebrał bym jeszcze drugi kosz ale pomyślałem, że trzeba mieć jakiś umiar. No i możliwości przerobowy też nie są nieskończone. Większe
kozaki czerwone,
babki i duże
prawdziwki zostały w lesie. Niech się sieją. W sumie 55
borowików, 53
kozaczki czerwone i 21
kozaków babka i brązowych. To do średniej. A na pierogi do zebrałem trochę
sitaków,
bagniaków i
opieniek, trafiło mi się też kilka
maślaków. W sumie 5-cio litrowa miska. Pozdrawiam i dobrych zbiorów.