Po wczorajszym pobycie w lesie, jak i wielu wpisach jestem tak zniesmaczona polskim społeczeństwem, że to jest już DRAMAT. Dla takich zdjęć i przyjemności ze spacerów KOCHAM LAS. Nie zbieram grzybów na skalę przemysłową, nie niszczę muchomorków czerwonych, nie kopie innych grzybów, choć ich nie zbieram. Las po przejściu grzybiarzy jest smutny, staje się miejscem cywilizacji, jak szare brudne ulice, chce się płakać. Pełno śmieci, pokopanych grzybów, pety, butelki... ludzie czy Wy nie możecie zgnieść puszki, czy pustej plastikowej butelki i wrzucić jej do koszyka, przecież to nic nie waży!!! Ale do rzeczy w dwie osoby zebraliśmy 60
prawdziwków, 19
kozaków ciemnych, 20
zielonek i garść
kurek. Przysyłam moje zdjęcie na otarcie łez wszystkim tym, dla których las, to coś więcej niż tylko miejsce gdzie rosną grzyby.