Tazok donosi dzisiaj, zamiast sznupoka więc poetycko nie będzie :), tym niemniej prognoza na wydłużony weekend będzie konkretna. Popołudniowy zwiad w dolinie Śniegociny: lasy północne mokre, nawet te wysokie, grzybowo sprawa wygląda "średnio na jeża", za plus/minus 100 minut 1
prawdziwek śliczny, zdrowy w ciemnicy zupełnej więc ufocić była bieda,
podgrzybki brunatne 4 szt wszystkie przerośnięte, ale zdrowe, kilka młodych złotawych też zdrowe co można uznać za cud. Dużo
kurek 50?? zarówno tych klasycznych żółtych, jak i tej górskiej odmiany jaśniejszych i bardziej kruchych. No i oczywiście niezmordowane
ceglasie, o kolorach kapeluszy od czarnego przez szarości aż po brązowe, w zależności od tego gdzie rosną. No i
Kolczaki, które, z pewną nieśmiałością ( dzięki @morphe ) " na skosztowanie " również załapały się ze mną.
Kolczaki zebrałem pierwszy raz w życiu, i muszę przyznać, że były pyszne, co więcej nie piszę zgłoszenia z toalety :) Pozdrowienia Tazok