Zgodnie z prognozami wilgotno i ciepło, więc ruszyło się i to porządnie :) Dzisiejszy wypad w deszczu owocny był przede wszystkim w
borowiki szlachetne i usiatkowane (od młodych owocników, po średnie, aż do wielkich, ślicznych okazów - wszystkie zdrowe). Sporo również
podgrzybka brunatnego, od pojedynczych młodych egzemplarzy, aż do zaskakujących gromad (na zdjęciu widoczna rodzinka 14 sztuk połączonych razem). A to wszystko w lasach sosnowych o podłożu mchowo-jagodzinowym. Poza tym przy leśnych drogach sporo
maślaków zwyczajnych (zdrowych!), kilka
kani i
gąsówek fioletowawych. Cały czas leje i aktualnie (godz. 22:40) jest 12 st. Jutro startujemy skoro świt, bo ostatniego
borowika znaleźliśmy dzisiaj już całkiem po ciemku, więc na pewno duuużo jeszcze w lesie dla nas zostało :) Darz grzyb!!! I gnajcie kochani do lasu, póki deszczowa pogoda sprzyja :)