(5/h) Ruszyło i mnie po długiej przerwie żeby sprawdzić co się w lesie dzieje. Nie wyszło jak to zwykle bywa by zameldować się o świcie na pierwszej miejscówce bo zacząłem buszing niestety dopiero o 9 tej. Dojeżdżając widziałem kilka aut zaparkowanych przy lesie miałem nadzieję na dobre grzybobranie. Odwiedziłem kilka sprawdzonych miejscówek w dwóch lasach w okolicy Kraśnika. Efekt tego kilku godzinnego spaceru może nie powala na kolana ale jak na pierwszy raz cieszy ogromnie. Do grzybowej jak że wyczekiwanej pierwszej zupy trafią leśne skarby uwiecznione na fotce. Pozdrawiam serdecznie leśną brać.
(38/h) Las dębowy 148 kurek, przewaga mniejszych i jeden mlody borowik us., korzeń robaczywy, główka dobra. Komarów co nie miara, pomimo pryskania jedzą żywcem. Jeszcze przed wysypem
(27/h) Godzinny spacer po lesie zaowocował w 17 borowików, 4 koźlarze i garść kurek. Wszystkie grzyby znalezione na skraju lasu na małej powierzchni, widać sporo maluchów, których nie ruszałem Kozaki rosły na samym brzegu w trawie
(15/h) Dzisiaj 62 kurki przez około 0,5 godz. Dłużej nie chodziłam bo nie bylo w tym miejscu, na obiad cos tam wyszlo, natomiast przejezdzal kolo mnie tzw tubylec na rowerze, jechał z innej części lasu w tej samej miejscowości z całą reklamówka Kurek, ale ja nie znam tamtej części lasu.
(10/h) Miałem pojechać do Lasu Dąbrowa a wylądowałem w starym gaju by sprawdzić co tam słychać, Ogólnie słabo trochę więcej zaczyna pojawiać się Gołąbki Zielone, zaczyna pojawiać się Muchomor czerwieniejący, podgrzybek złotopory, Lecz tych gatunków nie zbierałem, ale udało mi się trafić trochę kurek. Jutro atakuję inny las:-)
(20/h) dziś pojechałem rowerem do podmiejskiego lasu, bardzo zielono wszędzie, trafiłem na maślaki żółte, parenaście kurtek, razem z 1-1,5 kg, zrobiłem też zdjęcie świecznika rozgałęzionego, trafiłem też na muchomory jadowite, co mnie cieszy, bo są w czerwonej księdze
(9/h) Wczorajsza wyprawa do lasu nie doszła do skutku, z uwagi na alerty pogodowe, żona poprosiła, żebym wyjście przesunął na dzisiejszy poranek, koło 7.00 byłem w lesie w nocy trochę popadało świeże powietrze i mnóstwo komarów. Pierwszy borowik /na zdjęciu głównym/ już po 5 minutach, a w jego okolicy 2 duże obcięte wczoraj korzenie, Razem dziś 2 ładne borowiki, 6 babek i około 30 kurek - spacer około 1,5 godziny
(11/h) Piątek - obowiązkowo na targ, potem przegląd działki, baki zaczęły pokazywać się też na starych miejscach mają jasne łebki, na nowych grabowe grubsze trzony i ciemne łebki, razem 11 sztuk, poczekam ze ścinaniem jak zwykle do wieczora, a w międzyczasie smażenie truskawek na zimę i jak się uporam to koło 16.00 do lasu może się uda jeszcze coś dozbierać. Niestety z obiecywanych opadów nici - już tydzień bez kropli deszczu, a prognoza była ok. 70-80 mm opadów, temperatura też robi swoje - wszystko błyskawicznie wysycha, systematycznie podlewam grzybnie borowikowe, nasiania trawy w miejscach po kret
(1/h) wczoraj rekonesans w pobliskim lesie, gorąco, około 30 stopni, trudno zrobić zdjęcia przez komary, w lesie wilgotno, ale grzybów jadalnych praktycznie brak, ot garść kurek, żółciak siarkowy, zrobiłem parę zdjęć maślanki, śluzowców i innych, las totalnie rabowany, leśne dróżki które były jak z bajki wyglądają jak rowy mrlioracyjne
(10/h) Dzisiaj kolejne wyjście tym razem kolejny las czyli Las w Osmolicach Drugich, byłem około godziny i w tym czasie trafiło się 6 Borowik usiatkowany, 12 Koźlarz Babka i trochę Pieprznik Blady bo ich nie szukałem, no i sporo gołąbek zielony tego nie zbierałem. Ogólne wrażenie bardzo dobre, nie wiem zy wszędzie tak tam jest ale miejsce gdzie ja byłem było obfite w grzyby aż miło:-)
(5/h) Koło 7.30 wybrałem się na spacer do lasu, nawet nie podejrzewałem, że dla tubylców jest to "samo południe". Na początek na mojej miejcówce gdzie znalazłem pięknego podgrzybka tym razem 3 ale niestety korzonki po podgrzybkach, dalej już było tylko gorzej dwa piękne borowiki-ale też tylko świeże obcięte korzonki, spokojnie się porozglądałem i został dla mnie taki bidulek, schowany pod gałązkami, miejscówka, na której zostawiłem około 50 maleńkich kurek wyczyszczona do czysta, następna już nie tak dokładnie bo pod listkami zachowało się kilka bardzo ładnych kurek,
(30/h) Spacer po lesie w Babsku z grubsza sprawdziłem wszystkie swoje miejsca grzybowe - tak, że mój dzisiejszy przebieg to około 75% średniego przebiegu ZENI. Pierwsze 3 borowiki w tym roku, 3 piękne podgrzybki, ponad 300 kurek /chciałem policzyć dokładnie ale przy 150 nie byłem jeszcze w połowie i odpuściłem/ razem kurek 3,5 litra, a po powrocie na działkę jeszcze 6 kożlaków grabowych. W lesie wilgotno, wszelkiego rodzaju doły w których stoi woda wypełnione w 80%, kanał płynący przez las taki poziom wody miał pewnie 15 lat temu -szerzej o grzybobraniu w dopiskach. Na głównym borowik 49 dkg zdrowy