(0/h) Tak tylko donoszę, żebyście wiedzieli, że jestem. Mam pełnię sezonu prac ogrodowych i leczenia kręgosłupa, więc do lasu mi nie po drodze. A w ogrodzie uszaki i czernidłaki, po deszczu szczególnie. Urlop się zbliża, skorzystam z tej szansy.
(0/h) Kto powiedział, że leśny spacer w deszczu nie może być przyjemny 😁? Jednak 3-godzinny to przesada, skoro grzyby pokazały tyłek, jak na głównym 😅. Małe nawiązanie do gołąbka Niki heh. Mokro, wietrznie, bez kapoty, tylko kurtka i spodnie funkcyjne. Nogi suche, głowa sucha, jednak ramiona lekko wilgotne. Las mieszany, sprawdzony od A do Z, sosny za podgrzybkiem, dęby za prawdziwkiem, modrzewie za maślakiem i buki za ceglastoporymi. Udało się tylko wyhaczyć kilka "trujaków". Uuch, jak mnie to słowo mierzi 😠. Napiszcie niejadalne, blaszkowe, nadrzewne. Ale "trójaki"?
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Jakby: "Kupię baldachim do urzeczka" - kwadrans nad tym siedziałem, zastanawiając się, co to jest urzeczko hmm :))). Gołąbki - 50, muchomory - 50, inne - 50, czyli są albo nie ma? Wystarczy chcieć zobaczyć. Trochę słoneczka i będzie się działo, podlało konkretnie, najpewniejsze na "dzień dobry" liście i zielony mech :) Darz Bór!
(25/h) około 15 prawdziwków w większosci tylko kapelusz bez lokatorów, kilka kani, dużo maślaków niestety w 90% z "bonusem" 5 kozaków ogolnie coś jest ale w sprawdzonych miejscówkach.
(5/h) Sucho w lesie - widać, że brak deszczu i wysokie temperatury dały w kość grzybom bo spotkałem głównie starsze sztuki. Grzybów jednak całkiem sporo, trafiłem chyba na wysyp gołąbka lepkiego (jeśli dobrze rozpoznałem) - rosły co chwilę w gromadach po kilka-kilkanaście szt.) Do tego inne gołąbki (zielonawy, zielonawofioletowy, czerwony), kurki (w tym dużo drobiu czekającego z utęsknieniem na deszcz) oraz po kilka sztuk prawdziwka, ceglasia, kozaka grabowego, mleczaja smacznego i borowika ponurego
(1/h) Dzisiaj bardziej honor uratowany niż owocne grzybobranie🤣😂 Las głównie bukowy z domieszką, dwie godziny. Po wczorajszych opadach deszczu w lesie mokro i przyjemnie, kałuże stoją, dwa komary, jeden strzyżak i zero kleszczy🙏 A w lesie...
... szerzej o tym grzybobraniu ...
... W lesie super, spokój... jedynie kap.. kap z drzew, jakaś sarenka zapatrzona we mnie z daleka... Grzybów niewiele (chyba się spóźniłem), ceglasi może z pięć ale 2 i pół do zabrania. Jak już wziąłem koszyk to coś by wypadało tam wrzucić😊 Jak wyżej napisałem z owadami mendami spokój więc spacer na duży plus. Tylko Ci pilarze w oddali i warkot traktora mnie smuta ale nic już na ten temat nie powiem, sami zobaczycie na zdjęciach poniżej... eeeh🤬
(0/h) Szybki rekonesans po skraju lasu mieszanego nie był owocny. W lesie cisza i spokój, grzybów brak. Na otarcie łez, dwa podgrzybki zajączki pod rododendronem w moim ogrodzie.