(0/h) Widywany był jeden borowik po dwóch godzinach spaceru w lesie sosnowym ale to jeszcze w tamtym tygodniu, maślaki na trawniku, może coś RUSZY grzybowego w następnym tygodniu, a może i już, ale pada deszcz i mi się nie chce.
(10/h) 2 prawdziwki 6 ceglastych 1 podgrzybek i 1 rydz 😳 w krótką godzinkę, w ramach sprawdzenia obecności kolczaka obłączastego. Na razie brak. Las jodłowy i jodlłowy z domieszką drzew liściastych o zmiennym poszyciu, gęsto poprzecinany niewielkimi szumuącymi, trudnymi do przebycia ale uroczymi jarami. Las moim zdaniem o ogromnym grzybowym potencjale, ale ze względu na bliskość zabudowań i w miare płaskiemu ukształtowaniu, dość mocno eksploatowany, więc szału nie ma. Miałem dziś nie iść, ale co będę w domu siedział 😉 skoro leje.
(0/h) Cóż rzec... Otóż, w pięknym lesie, z jodlami, bukami, a także drzew innych gatunkami, grzyba nie uświadczysz jadalnego, ani jednego... A przepraszam, kurka pod liścmi brzozy się schowała, jedyna, żółta, sucha i nieokazała ☹️. Do tego dwa muchomory na ścieżce i gołąbek, który uśmiechał się szyderczo - uwierzcie... No i chyba modroborowik ponury, zrośnięty z drugim, słusznej postury... To by na tyle było, pisać nie ma o czym - mam nadzieję, że po solidnych deszczach, grzybnia w końcu zaskoczy... 🙏. Hej!
(8/h) Letni wysyp wyraźnie zaciągnął hamulec ręczny. W dniu dzisiejszym las przypominał cmentarzysko. Mumie prawdziwków, które nie zostały zebrane tydzień temu było widać z dużej odległości. Jednak też udało się wypatrzyć kilka perełek. Przeprosiłem się też z ceglakami, z każdym z osobna, że już nigdy nie zostawię żadnego choćby nie wiem co. Wystraszyłem 4 sarenki, zająca i liska. I chyba wszystkie strzyżaki 😊 Koszyk co prawda bez górki ale coś tam wpadło. Zobaczymy co zostanie a ile odpadnie. W bukach pojawiły się gołąbki a w jodłach pierwsze czerwone muchomorki. Pozdrowionka dla grzyboświrów.
(2/h) Okienko pogodowe i w las, ale deszcz mnie nie dopadł wróciłam sucha. Las duży, grzybów mało, ale ktoś był i wszystkie żółtoporne zniszczył powyrywał pokroił, 👎🤮. Ceglasie tylko te które zostały przeoczone ostatnim razem, młodych brak. Może po deszczu za tydzień, albo na pełnię pokażą się wyczekiwane przez grzybiarzy prawdziwki.
(1/h) Napisałem 1 mimo że zebrałem 8 starych ceglastoporych, niestety siedem z nich ogarniętych przez robactwo. Niestety, taki urok letniego grzybobrania.
(10/h) Pojawiły się maślaki, podgrzybki i borowiki. Bardzo mało robaczywych, ponad 90% zdrowych, nadgryzionych przez ślimaki jedynie. Spacer przyjemny, temperatura idealna, w lesie wilgotno.
(8/h) Duży las, sosna, buk, dąb, smrek. Wyprawa do miejscówek prawdziwkowych i gdzie te prawdziwki?. Sucho, sucho i bardzo sucho. Ale na osłodę są ceglasie, czy pocieki po naszemu. I gołąbek się znalazł, i 1 masłaczek żółty.
(2/h) Rabka, południowy stok Luboń Wielki. 3 ceglatopore i 2 robaczywe prawdziwki. Grzybów innych nie widać. Igliwie lekko wilgotne. Na grzyby moim zdaniem nie ma co liczyć w tym rejonie.