(3/h) Las Radziszowski, znajdujący się na styku granic Radziszowa, Mogilan i Głogoczowa. Drzewostan mieszany, z przewagą jodeł i buków. podgrzybki brunatne 6 zdrowych; pieprzniki trąbkowe (sucho, więc lekkie jak szarozłoty liść) 260 gr; 1 pieprznik jadalny i... tylko lub aż 😉 tyle.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Las Przepiękny... mieniący się w słońcu złotem i purpurą, wirującym potokiem, deszczownicą kapiącą liśćmi, leniwie spływającymi z drzew, otulony chabrem pogodnego nieba, podkreślony śmiałą kreską szmaragdowych jodeł i modrzewi już ubranych w cytrynowy seledyn, poprzetykany białą nicią wysmukłych brzóz strojnych w migoczące jak krople bursztynu plamki światła i dostojnym brązem buczyny, pełnym rudych, misternie szeleszczących koronek z doszytymi i zieleńszymi od puchu miękkimi łatkami mchu... Las pełen orzechowego, cierpkiego i słodko gorzkiego zapachu, ogrzanego rozedrganym, świetlistym ciepłem lub schłodzony szarozłotą melancholią cienia... Taki ten Las, pełen jesiennego przepychu, powtarzalnie, niepowtarzalny, nas przytulił i nakarmił w każdym tego słowa znaczeniu...
(6/h) W zamyśle wyjazd na sprawdzenie, czy jeszcze coś z zielonek zostało. I faktycznie na początek 3 gąski zielonki. Potem bidulek wymarznięty - borowik szlachetny i 9 podgrzybów brunatnych. Na koniec jeszcze 3 zielonki. Ciepło, przyjemnie, aż kurtkę trzeba było zdjąć. Prawdziwie pustynna aura 😄
(0/h) Dziś przepiękna pogoda, więc wypatrywanie zimówek po krzaczorach, i już są na tym samym pniaku co zeszłego sezonu, piękne mlodziutkie i w cieniu zarośnięte pokrzywami.