... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wywołany do tablicy przez Tazoka stawiam się na wezwanie - podjąłem rękawicę. Witam serdecznie wszystkich i przepraszam za długą absencję po części spowodowaną czerwcowym i lipcowym bezgrzybiem oraz problemami kadrowymi i koniecznością ciągłej morderczej pracy. Wykorzystując fakt, iż jak co roku w pierwszą niedzielę po Annie (parafia św. Anny) cała rodzina spotyka się na uroczystości odpustowej zabezpieczyłem sobie uprzednio wolny poniedziałek (zaplanowane kacowe). Tak więc dzisiaj z rana z bardzo wielkim bólem czaszki w strasznych męczarniach przy 33 stopniowym upale sprawdziłem czy coś się ruszyło w temacie. Na początku zweryfikowałem swoje miejscówki borowikowe i czerwonokozakowe - stan bez zmian totalna susza i totalne bezgrzybie. Jak zwykle drogę powrotną obrałem przez grabiny... no i szok. W tak spartańskich warunkach grabowy sobie poradził. Moim łupem padło około 150 grabowych w rozmiarze X (rozmiaru XXL było dużo dużo więcej) tak więc wysyp był o kilka dni za wcześnie lub odpust był o kilka dni za późno;-). Jeszcze raz Was przepraszam za brak oznak życia z mojej strony i obiecuję poprawę - na przełomie sierpnia/września upragniony/wymarzony/wyśniony urlop - no i mam nadzieję, że w towarzystwie ociekającego deszczem wilgotnego lasu pełnego grzybów. Tak więc do usłyszenia wkrótce.
(85/h) Dzisiaj las znów nie zawiódł:-) W niecałe 2 godziny 143 sztuki grzybków od całkiem małych do tych całkiem dużych. Do tego 2 litrowa miseczka kurek, których nie wliczałam do statystyk. Wszystkie grzybki w lesie grabowym z domieszką dębu. Ogólnie wypad na grzybki udany, jednak w lesie strasznie duszno... Dodatkową atrakcją był zając, który na chwilę się pojawił i.... jeszcze szybciej zniknął w paprociach. Idąc dalej, napotkałam ślady bytności dzików, a ponieważ ziemia była mokra po deszczu, więc zachowały się ślady - duże i mnóstwo małych... na szczęście do spotkania z lochą i małymi nie doszło.
(25/h) Obrzeże lasu male brzozy, sosenki. Duże okazy 50 na 50 ale frajda. Zaczyna pachnieć grzybnia, za dwa trzy dni będzie super, trochę deszczu potrzeba
(50/h) Można powiedzieć że masowy wysyp borowika usiatkowanego się skończył (w "moim grądzie") dziś tylko cztery sztuki. Pokazują się w większej ilości koźlarze grabowe i podgrzybki zajączki, 2/3 zdrowe. Zdjęcia nie ma, koźlarze grabowe nie są szczególnie fotogeniczne, zwłaszcza po przyniesieniu do domu
(2/h) Sucho. Bardziej niż 2 dni temu. Jeden prawdziwej. Jeden koźlarek. Trochę kurek ale młode odrazu wyschniete. Byłem z nadzieją na podgrzybka ale chyba do jesieni trzeba czekac
(30/h) Las mieszany, z jadalnych: prawie same prawdziwki, kilka koźlarzy, trochę zajączków. Sporo białych blaszkowych niejadalnych. Żadnego muchomora, we mchu jeden szatański. Suuuuucho. Czekan na deszcze. Wszystko prawie robaczywe.
(25/h) LASEK DĘBOWO - BRZOZOWY, SAME PRAWDZIWKI, STARE I MŁODE, CZĘŚĆ Z LOKATORAMI, COŚ SIĘ RUSZYŁO ALE DO WYSYPU DALEKO, JAK NIE POPADA TO BĘDZIE KONIEC
(95/h) Dzisiaj krótki wypad w pobliskie lasy - olcha, dąb, trochę brzozy... w lesie sucho, ale jakoś ku mojemu zdziwieniu grzybki dopisały:-). Większość koźlaków i trochę prawdziwka - 98% zdrowe. W sumie 16 szt. prawdziwka, a reszta same koźlaczki z przewagą maluchów ( 4-6 cm ). Spacer może i byłby dłuższy, ale niestety w lesie bardzo duszno. Przydałby się znów kilkudniowy deszcz. Pozdrawiam wszystkich zakręconych pozytywnie na punkcie grzybów:-) Czy może ktoś ma informacje jak z grzybkami w okolicach Nidzicy ? Byłabym wdzięczna!:-)
(1/h) Młodniki sosnowe i mieszane. 1 młody prawdziwek z zasiedlonym trzonem, 3 młode koźlarze babka - wszystkie w jednym miejscu. To na jednej miejscówce. Na drugiej kilka gniazdek młodych kurek - w sumie ok. 1 litra. Pozostałe miejscówki puste. Niejadalne tylko sporadycznie. Ściółka z wierzchu sucha, ale ziemia pod mchem wilgotna. Konkurencji nie było żadnej.
(60/h) 45 prawdziwków i 75 koźlaków, las mieszany
Grzyby w znanych wszystkim miejscach ale widać że nikogo nie było, jednak jeśli nie będzie deszczu to i owych grzybów nie będzie, ten wysyp to skutek obfitych opadów sprzed tygodnia. SUCHO.