mm — ok. 0 na godzinę
las dębowo grabowy gleba rędzina 1 bidniusi maślaczek
mm — ok. 1 na godzinę
Las mieszany - 2 podgrzybki, las liściasty - 4 maluśkie kurki. Ale spacer przyjemny, ciepło, komary nie dokuczają.
mm — ok. 10 na godzinę
las mieszany grzyby tylko w swoich miejscówkach położonych w zagłębieniach terenu, u nas długo nie padało czekamy na deszcz i wysyp. Pozdrowienia.
mm — ok. 2 na godzinę
generalnie susza, w mokrych miejscach przy bagnach pojedyncze kozaki
mm — ok. 1 na godzinę
W lesie totalne pustki. Raz na kilka godzin można znaleźć zbiorowisko podgrzybków brunatnych i pojedyncze borowiki szlachetne. W ciągu 8 godzin znalazłem dodatkowo jedną sztukę piaskowca modrzaka i dwie sztuki borowików ceglastoporych. Bardzo sporadycznie zdarzają się również robaczywe maślaki oraz stare kozaki.
mm — ok. 15 na godzinę
Przeglądając doniesienia z mojego terenu, dzisiejszy wypad miał raczej charakter spacerowy. W lesie ok 11.30 więc raczej późno ale jeszcze co nieco udało się zebrać. Tak jak czytałam, jak się trafi to i się nazbiera w moim przypadku też się potwierdziło. Są miejsca gdzie grzybki są a potem długo... nic. Niestety większość jest już zajęta, nawet maślaczków nie minęło. Suma sumarum, w lesie ok. 1.5 godzinki i zupka palce lizać. Niestety w lesie sucho więc życzę deszczu sobie i innym, jak to piszą, grzybnietym.
mm — ok. 7 na godzinę
Witam z meteorologicznego Kropidlewa (czasami kropi więcej, czasami mniej, ale nigdy nie leje). Niedługo ma lunąć (uwierzę, jak zobaczę) trochę po czasie, ale może przyda się na następny rok. Dzisiejszy wyjazd to typowa wycieczka z aparatem i bez kosza. Na początku znalezione grzyby, głównie koźlarze, lądowały w garści, później w plecaku. Nie lubię takiej relacji, bo statystyka jest trochę zakłamana. Piękna pogoda skłoniła mnie do spóźnionego pożegnania lata, a ponieważ nie jest to moja ulubiona pora roku, nie zalałam się łzami. Zapowiadają duże ochłodzenie i przymrozki, które na pewno nie ominą mojego regionu, więc całkiem możliwe, że nie doniosę na lasy w powiecie zamojskim i nie zdradzę ich drogiej tajemnicy. A tak przy okazji, dziś wybrałam jeden z moich ulubionych lasów, z wieloma zakamarkami, z różnorodnym drzewostanem, taki jakie lubię najbardziej – las, gdzie co krok można odkryć zaskakującą tajemnicę, świat który momentami wydaje się bajką. Nie zdążyłam zwiedzić nawet dziesiątej części - późne popołudnie jest złą porą, ale było warto (grzyby są na końcu lisy). GB54 od momentu odwiedzenie przeze mnie tej strony zbiera śmieci w lasach Krasnobrodu, podejrzewam, że po moich bliskich krajanach, nawet już przestała o tym pisać – z mojej strony wielkie brawa za postawę. Czytałam jakieś uwagi na temat zbieranych sarniaków w pomorskim; dachówkowate od 9.10. 2014 r. zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska zostały wykreślone z listy grzybów chronionych, chyba że dyskusja toczy się na temat innych sarniaków. Grzyby do zdjęcia pozowały w koszu na owoce, przełożone już w domu. Pozdrawiam.