(0/h) Po raz kolejny, myśląc, że może to kwestia miejsc, szczęścia postanowiłem wybrać się na rekonesans po okolicznych lasach w rejonie Bochni i Brzeska - cała stanowczością chciałem powiedzieć, nie ma grzybów jadalnych w tych lasach. Na potwierdzeni mam kilku świadków czytających to forum. Nie wiem po co niektórzy wpisują te niebotyczne liczby, chyba tylko na złość innym, żeby stracić paliwo na jałowy rajd i może przymusowy spacer po lesie. Apel do użytkowników, może Ci Państwo, którzy wrzucają te doniesienia o dużych ilościach grzybów mogliby zawrzeć na zdjęciu gazetę z datą z czasu zbiorów? Niemniej jednak, podczas wypadu udało mi się sfotografować kilka ciekawych niejadanych: zdjęcia 1-2 - proszę o pomoc w identyfikacji grzyba (średnica kapelusza około 10 cm), zdjęcie 3 - Sromotnik bezwstydny, zdjęcie 4 - okratek australijski (jego wysyp lada chwila), zdjęcie 5 - Goryczak żółciowy (zebrany w ilości 9 sztuk), dopiero w domu okazało się, że to nie prawdziwki, na szczęście ni zostały skonsumowane. [admin - 1. i 2. to może być jakiś gołąbek; jeśli jesteś, jak się zdaje, zainteresowany poznawaniem gatunków grzybów to dobrym miejscem na zapytania jest dział "jaki to grzyb" na bio-forum. pl, do lektury lub do atkywnego udziału]
(1/h) Totalna mizeria. Trzy prawdziwki, jeden podgrzybek. Kurek nie stwierdzono;) Kilka ceglaków, trzy bardzo stare ale za to okazałe podobnie jak cztery prawdziwki średnicy około 20 cm ale już spleśniałe. Nawet psiuchów niewiele.
(50/h) Las mieszany, północne zbocza, w pobliżu sporo źródeł siarkowych. Przeważnie ceglastopore, kilka podgrzybków w tym zajączki i cała plejada kurek, które to statystykę podgoniły. Na zdjęciu kurkowa rodzinka.
(0/h) Jano zastanow sie gdzie zbierales te grzyby raz masz ok nowosadeckie 25 szt a za chwile piszesz ok brzeska 26 szt cos szybko skaczesz z kwiatka na kwiatek
(12/h) W lesie ciepło i wilgotno, grzybów różnych sporo, ale trzeba znać miejscówki. 3 godzinny spacer po lesie w dwie osoby: 21 prawdziwków, 5 podgrzybków złotawych, 8 maślaków i ok. 30 ceglastoporych - pewnie byłoby więcej gdyby nas nie wygoniła ulewa. Grzyby rosły w większych i mniejszych grupkach, w miejscu ze zdjęcia rosło 6 prawdziwków, ale tylko 3 zmieściły się w kadrze :)
(1/h) Nie wiem skąd się biorą doniesienia o niebotycznych ilościach grzybów w okolicach Tarnowa, Brzeska, Bochni bo z mojego kilku godzinnego, piątkowego rekonesansu wynikiem był tylko jeden kozak topolowy (proszę o pomoc Admina: jeśli się pomyliłem w identyfikacji), zdjęcie 1 - cały grzybek, zdjęcie 2 - tuz po przekrojeniu, zdjęcie 3 - 5 min. po przekrojeniu. charakterystyczny pogrubiony trzon grzyba, trochę podobny do tych u borowików szlachetnych.
(21/h) Po niedzielnym "barbarzyństwie" (8 kg grzybów w reklamówce), dzisiaj zabrałem koszyk i to największy jaki mam (waży 1,5 kg) spodziewając się powtórki z niedzieli. Niestety przez upał grzyby przestają rosnąć, pokazują się małe prawdziwki ale już lekko podsuszone i mimo że "przeczesałem" większy teren niż w niedzielę, grzybów połowę mniej, "tylko" 4,2 kg, ale jak na czerwiec nie ma tragedii a czytając raporty z innych części kraju, to jest bardzo dobrze:- D. Dzisiaj równo 100 grzybów, oczywiście liczę tylko te które zabrałem, około 50 zostało w lesie na pożarcie przez wszechobecne robactwo - 59 ceglastoporych, 39 prawdziwków i niespodzianka, 2 rydze. Co do much i komarów, używam spray-u ze sklepu co 1,5-2 godziny i tylko słyszę brzęczące wokół mnie owady, ale się nie zbliżają. Pozdrawiam i czekamy na deszcz.
(29/h) Ściółka w lesie bardzo sucha ale grzyby nadal są, z tym że coraz mniej młodzieży, borowiki ceglastopore nawet względnie zdrowe, natomiast stan prawdziwków nie zachwyca (60% robaczywe). Pomimo niedogodności w formie szalejących komarów i lejącego się z nieba żaru warto odwiedzić swoje sprawdzone miejsca.
(23/h) Dzisiaj znowu wieczorny, godzinny spacer po lesie, bo w ciągu dnia wiadomo- praca. Temperatura w lesie ok. 20 ej to +23 st. Celsjusza-efekt wpływu mas powietrza znad kontynentu afrykańskiego. Las w takich warunkach to królestwo much i komarów, które zaatakowały mnie wściekle i nie odpuściły ani na sekundę podczas mojej wędrówki. Momentami wydawało mi się, że są na sterydach;) Dziś zebrałem 19 borowików ceglastoporych i 4 borowiki szlachetne. Ceglaki zdrowe, z prawdziwkami jest gorzej-zostawiłem kilka wielkich, zajętych już przez robactwo, choć z daleka wyglądały pięknie. Na dołączonym zdjęciu moja najładniejsza dzisiejsza "zdobycz" a w tle Mieszkanka Lasu podczas wieczornej przechadzki: )