(0/h) W tym roku nie znalazłam jeszcze ani jednego jadalnego grzyba. A i niejadalnych w sumie spotkałam parę sztuk. TRAGEDIA!!! Już nie mogę czytać tych doniesień, gdzie non stop zbierają i to już od nie wiem kiedy, czyli od dawna. Deszcz nas omija szerokim łukiem. Leje jak z cebra wszędzie wokoło, Rybnik, Racibórz, Jastrzębie a w Wodzisławiu susza. No i jak tu ma cokolwiek urosnąć???
(12/h) Godzina w lesie i efekt to 5 kozaków, 5 ceglastoporych i 2 zajączki. W domu okazalo sie ze 4 kozaki miały w sobie małych mieszkanców :) Coś sie ruszyło.. :)
(6/h) 1,5 godzinny spacer po lasach Jeleśni, strona Sopotni efekt to kozaki (babka i tzn panienki) kurki i co najwazniejsze prawdziwki zarowno ceglastopore jak i szlachetne, niestety na zdjeciu z dwoma: wiekszy noga lekko robaczywa, procz tego widac ze miejscowi tubylcy juz przetrzepali swoje miejsca, duzo trojakow po wywracanych i kilka robaczywych
(7/h) Na spacerze z córką w parku miejskim zebrałem 7 dorodnych podgrzybków Zajączków nie zagłębiałem się dalej w krzaczory ale na pewno jest tam ich więcej... pozdrawiam
(60/h) Od 8.00 do 10.00 w lesie sosnowym - 122 kurki i litrowy słoik poziomek. Bardzo gorąco, powinienem iść do lasu o 5.00, tym bardziej, że w niektórych miejscach ktoś mi już kurki dzisiaj wyzbierał.