(50/h) Trzeci wypad do lasu. Tydzień był o wiele cieplejszy i wszystkie małe podgrzybki (brunatne i złotawe) z zeszłego tygodnia powysychały, niestety nowe nie powybijały, koniec kurek- zbierałem ostatki, pojawiły się maślaki zwyczajne. Co najważniejsze dużo prawdziwków (znalazłem ok 35 z czego połowa do wyrzucenia- robaki). Koźlarze (babka i czerwone) nadal wybijają. przez gorąco dużo czubajekkań powysychało i poszło na zmarnowanie, choć parę się uratowało.
(40/h) Dużo podgrzybków, trafiają się młode osobniki całymi rodzinami, dużo sztuk staryc i suchych, z mieszkańcami, trochę prawdziwków (większość młodych), kilka sztuk kurek, około 5 h spacerowania po lasach
(80/h) 100 owadów róznej maści na 20 min., poza tym, mimo wytrzebienia przez sobotnio-niedzielnych zbieraczy, jeszcze dosyć kurek, zupełnie młodziudkie prawdziwki i podgrzybki, (żadnego starego), :)
(70/h) Ranek, jeszcze chwilę nie padało i gdyby nie deszcz zebralibyśmy chyba więcej. A tak 20 dorodnych borowików, naprawdę bez robaków!, kurki i nareszczcie pojawiły się pierwsze podgrzybki, ok 80 szt, już sporymi grupami. Zachwycają różnej maści i wielkości grzyby tujące :), co czyni las mimo deszczu urokliwym :)