(20/h) Prawie same kozaki czerwone w okolicach Sosiny, pojawiły się też zdrowe maślaki, kilka dni temu wszystkie były z robakami. Ogólnie sezon grzybowy ma ok. miesiąc opóźnienia.
(40/h) Około 1,5 godziny w lesie (przed południem). W dwie osoby znaleźliśmy około 50 podgrzybków (duże i zdrowe), ze 30 kurek i 3 prawdziwki (lekko nadjedzone:-).
(14/h) DUŻO WILGICI W ŚCIÓŁCE. Las mieszany sosna, jodła, dąb, brzoza, świerk. Kępami rosną NIESTETY gorczaki w dużych ilościach. Grzybow typu podgrzybek brunatny bardzo niewiele, wyst. pojedyncze sztuki. Można natknąć się na kożlaże na skrajach brzezinki, w głębi wymoczki starawe. Na prawdziwy zbiór grzybów w tym regionie niestety trzeba jeszcze poczekać.
(6/h) Mokro, wygląda dobrze, ale grzybów jeszcze jak na lekarstwo. Kilka kozaków, 3 podgrzybki, 2 zajączki i to wszystko przez 2 godzinki spaceru. Jeszcze kilka dni..
(7/h) Wizta w Rycerce Górnej Kolonii w sprawdzonych miejscach. Na podstawie doniesień z tej strony można było wywnioskowac że grzybów może być sporo. Niestety po ok 4,5 h chodzenia nazbierało sie w 2 osoby ok 62 sztuk - podrzybki ok 40 i prawdziwki 22 szt. Zwykle podczas wysypu zbieram tam 4 razy więcej. Zbiory pomnijesozne pzez obecność innych grzybiarzy
(40/h) pobyt w lesie w godzinach południowych - w 2 h ok. 80 koźlarzy (grabowych) dużo młodych rosną gromadnie, 1 czerwony, 4 borowiki i 3 podgrzybki, 3 maślaki modrzewiowe ( żółto-pomarańczowe ), ściółka zaczyna przesychac przydałby się deszcz-w porównaniu z sobotnim 07.08 wypadem zbiór nieco mniejszy bo więcej ludzi w lesie.
(10/h) Kolejna wyprawa do lasu pelna nadzieji.... no i na tym sie skonczylo, o dziwo w jadnym swoim miejscu natknalem sie na 10 kozaków czerwonych wielkosci dlugopisa, tak niema kompletnie nic, nawet gąski nie rosna. Z wieloletniego doswiadczenia wiem, ze jak tam czerwone sie pokazaly to za chwile rusza inne grzybki, oby tak i teraz sie stalo bo patrzac jak cala polska zbiera prawdziwki to powoli trace nadzieje i wiare w te nasze slaskie lasy....
(40/h) jestem z zabrza, oblecialem wszystkie bankowe miejsca..... nic, pojechalem dzis do rodziny zony do kruszyny, po drodze mijalem ludzi handlujacych grzybami.. na miejscu wsiadlem na rower i pojechalem do zupelnie nie znanego mi lasu, jest go tam ogrom wiec nie mialem z gorki.... wchodzilem doslownie w kazdy rodzaj lasu i wszedzie rosly prawdziwki, same prawdziwki..... moje oczy i dusza przezyly prawdziwy grzybowy orgazm.... wiekszosc niestety z lokatorami ale byl tego taki ogrom ze tych grzybow starczy mi do sierpnia przyszlego roku
(21/h) Same prawdziwki, ztego 3 bez lokatorów. Było więcej ale po godzinie zrezygnowałem ze zbierania, i przerzuciłem się na borówki, tak były robaczywe. Innych grzybów brak.
(150/h) Ogromny wysyp prawdziwków, praktycznie KAŻDY nawet spacerowicz zbierał borowiki i kozakibabki. od godz. 10-12,30 zebrałem blisko 200 małych prawdziwków, duże nie brałem gdyż naogół są z sublokatorami! Ponadto średnio po 100 szt kurek.
(50/h) jest masę borowików, ale trzeba się wspinać po niewygodnych i stromych zboczach. Piękne, m zdrowe i dawno nie widywałem rodzin i koloni -teraz są często!
(39/h) Nie mam czasu wyruszyć na poranne grzybobranie, ale godzinny spacer pomiędzy 17, a 18 przyniósł następujące efekty; 3 prawdziwki, 16 zajączków, 16 kozaków, 3 kozaki z czerwoną główka (moje ulubione bo bardzo rzadko na nie trafiam na tych terenach :), 1 kania (szok że już teraz sie pojawiły)