(3/h) Z grzybobrania wielkie nici kilka gąsek siwych, kilka zielonek i dziwo kilka kurek, na okrasę 1 zmrożony podgrzybek, to wszystko 3 osoby w 2 godziny. Spacer jednak wyjątkowo udany bo był piękny słoneczny dzień, a słonka brakowało od dawna.
(25/h) 2 osoby, 2 godziny, po 57 sztuk na każdą osobę. Gąski szare, gąski zielonki, kieliszki, 7 małych kań, 4 pieczarki, 30 boczniaków. Na pniach na brzegu lasu, dużo obgryzonych przez zwierzęta ogonków grzybowych, i strasznie poryte przez dziki. Spacer bajkowy!
(10/h) Tylko opieńki + 2 małe kanie i 1 maleńka kurka. Innych grzybów /niejadalnych/ śladowe ilości. To zdecydowany koniec dziwnego /pod wieloma względami/ sezonu. Możliwe jeszcze grzyby jesienno- zimowe, np znalazłem gniazdko zimówki z mikro owocnikami.
(70/h) wtorek rano po wpisach o pojawieniu się grzybów, ranny wypad imiła niespodzianka gąski i opieńki muszę nadmienić że znależliśmy 17 szt podgrzybków być może to nie koniec, tym bardziej iż w tej chwili jest dość cieło jak na tą porę roku. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(40/h) Piękna pogoda a grzybobranie bardzo udane. W lesie sosnowym zebrałem przede wszystkim gąskę niekształtną kilka sztuk g. zielonej, dwa podgrzybki zupełnie ładne oraz kilka kurek. Występuje jeszcze dużo młodych gąsek które przy tak dodatniej temperaturze będą nadal rosły. Sezon jeszcze trwa! Darz grzyb!
(50/h) Trzy godzinna włóczęga po niedużych powierzchniowo laskach. Same gąski, przewaga siwych, wszystkie zdrowe. Po obróbce wyszło 7 słoiczków (po wiekszym majonezie) marynowanych i 2 litry pysznej zupy gąskowej. Pozdrawiam brać grzybiarską.
(15/h) Grzyby (gąski zielonki, gąski siwe, sporadycznie kurki) rosły tylko w niektórych miejscach, w lesie mokro, padał deszcz, temperatura kilka stopni na plusie.
(15/h) Gąski, zarówno wyrośnięte jak i młode, w lesie sporo grzybowych wynalazków i gdybym rozróżniał te wszystkie wodnichy, grzybówki, gąsówki to może byłoby wiaderko.
(0/h) Nie ma grzybów, ale biorąc pod uwagę, że w następnym tygodniu ma być deszczowo i około 8 stopni, a w lesie zawsze jest cieplej, to mam nadzieję, że jeszcze coś się znajdzie. Bardzo proszę o wiarygodną informację, czy boczniak ma jakiś trujący lub niejadalny odpowiednik. Nie znam boczniaków, w związku z czym ich nie zbieram, ale gdybym je spotkał, czy warto zaryzykować. Boczniaki znam tylko z supermarketu Auchan.