W ostatnią niedzielę po raz kolejny żegnałem się w tym roku ze świętokrzyskimi lasami, ale nie wytrzymałem, bo jak tu nie jechać po raz kolejny, jak w nich tak pięknie rosną
prawdziwki. Dzisiaj kolejne kilkugodzinne buszowanie w świętokrzyskich bukach przy lekko padajacym deszczu. Pogoda sprawiła, że konkurencji w lesie nie bylo żadnej. No i przez 6 godzin na niedzielnej miejscówce udało się uzbierać prawie 200
prawdziwków, 5
ceglastoporych oraz po kilka
podgrzybów brunatnych i
suchogrzybków oprószonych dla urozmaicenia zbioru. Co ciekawe nadal pojawia się bardzo dużo maluchów. Zdrowotność
prawdziwków bardzo dobrą. Szkoda tylko, że przyszło załamanie pogody, bo ich wysyp trwałby chyba do grudnia. A tak to z pewnością ostatni mój wypad w świętokrzyskie buki. Pozdrawiam