Z kolegą, zapalonym grzybiarzem, który 2 lata pauzował ze względów zdrowotnych ruszyliśmy na wprawę z postojami od Lipusza do Wiela. W ciągu pobytu było ciepło i bez opadów. Jazda z Gdańska i powrót w mżawce. Łykaliśmy świeże powietrze i schylaliśmy się po zdobycze. Ja zebrałem:
podgrzybki 250,
sarniaki 25,
miodówki 150,
zielonki 100,
kozak czerwony 3, siwe 3, garść
kurek. Uwaga -
gąsek siwych na drodze nie ma, pomimo, że to pora jest na
gąski. Na zdjęciu plony 2 osób, łącznie ok. 5 godzin. Cały czas trzeba się schylać.
podgrzybki średnie, a większe ukryte w trawach. Jest po co jechać.