41 km po prawej stronie w kierunku Berlina. Sporo zbieraczy, ale nerwowi latają zamiast szukać grzybów. Pouczyłem jednego zbieracza ( grzybiarza ), że nie jest sztuką nazbierać gdy jest wysyp, ale jak jest mało to trzeba szukać pomału. I nauka okazała się pozytywna gdy spotkałem go ponownie miał prawie pól koszyka. W lesie 3 godziny 84
podgrzybki różnej wielkości, 12 szarych i cztery
kozaki czerwone, pokazują się
maślaki, zbiór na niskim mchu i poboczu drogi. Myślałem że to końcówka grzybobrania, ale chyba wybiorę się jeszcze w przyszłym tygodniu. Do zobaczenia w lesie!!!!!!!