Bardzo fajny dzień, a właściwie popołudnie. Grzybobranie w bardzo fajnym towarzystwie, lasy piękne tajemnicze kryjące wiele tajemnic, brzozy, buki, świerki.
Koźlarze najliczniej lądowały w koszyku trochę
prawdziwków,
ceglasi i te zamszowe cuda, trąbek zatrzęsienie nie do wyzbierania nie wliczone i rydzunie dużooo. Czasami jest tak, że nie ilość grzybów w koszyku, a towarzystwo w którym się zbiera grzyby jest ważne. Dziękuję M&M&R