Coś się zaczęło po wczorajszym deszczu pojawiać. W końcu bo od maja na nie czekam w tym miejscu;) Napotkałem kilka zajączków, maślaków i rzecz jasna tradycyjnie jak na ten las podgrzybki. Grzyby świeżutkie bez robaka. Dziś wieczorem deszcz i jutro to w niedzielę powinna być w końcu jakaś uczta. Dziś zebrane na sosik;)