Tym razem 4 godziny i 10 km po lesie i chociaż spory koszyk zapełniłem grzybami to daleki jestem od zadowolenia. Zebralem ok 30
rydzów z których tylko 10 było bez lokatorów, ale tylko 3 zupełnie zaczerwione wyrzucilem. Większość robali było w trzonie i pobliżu a że jestem wielkim smakoszem
rydzów więc udało się wykroić sporą miseczkę. Do tego dołożyłem 3
prawusy (4 z setkami robali zostały w lesie), 11
kozaków pomarańczowych, 8
babek, 3
podgrzybki no i ponad 2 litry
kurek. W lesie mokro ale zapachu grzybów się nie czuje. Jedyna zmiana w porównaniu z początkiem tygodnia to więcej
muchomorów i
gołąbków Pojawiły się w kilku miejscach
muchomory czerwone co zwiastuje pojawienie się większej ilości
borowików. Rurkowce nadal w odwrocie. O 7 rano było 10 stopni więc jest nadzieja że muchówki zawieszą loty co poprawi zdrowotność naszych zbiorów.