Dzisiaj postanowiłem odwiedzić swoją miejscówkę na kożlarki garbowe i byłem w głębokim szoku. Co krok rosły młodziutkie kożlarki i tak udało mi się nazbierać cały koszyk w pół godziny.
Na dodatek pod starym dębem znalazłem jeszcze 6 borowików szlachetnych. W sumie wyszło 76 kożlarków grabowych, 2 koźlarzebabki i borowiki. Odziwo żadne z koźlarzy nie było robaczywych, a prawdziwki w 50% robaczywe. I to wszytko na terenie 50 m2. Życzę pełnych koszy.