Witamy z urlopu. Jest domek z pełnym wyposażeniem w iglastym lesie, są grzyby, jezioro za płotem, pogoda po 29-30 stopni. Czego chcieć więcej.. tylko ryb 😉. Stąd 550 a nie 50 km, klimat czasem trzeba zmienić na bardziej uzdrowiskowy 😉.. A koszyk i tak pełen oraz 2 siateczki..
podgrzybki z sosenek - 50, sporo przy pniach starszych i spleśniałych..
Kozaki brzozowe - 20, pomarańczowożółte - 5, czerwone - 3,
szmaciaki - 2,
prawdziwki - 10, 60
kurek dzielone przez 4,
maślaki 30. Grzyby liczone tylko zdrowe, czas 3 h, 4 osoby, las iglastym z domieszką-omieszką brzozy 😀. Zupa grzybowa + spory zapas
135 grzybów w porannych godzinach, bo upał po 10-tej już dobija. Robi się sucho. Super teren do chodzenia, mchy, niskie górki. Może nie na takiego szału jak w Beskidach czy zielonogórskim, lecz nam to w zupełności wystarcza. Jutro ryby i znowu do lasu. Caaaały tydzień.. Słoneczne pozdrowienia ślemy.. M&M