Od około dwóch tygodni w końcu trochę u nas pada, dlatego dziś pierwszy raz w tym sezonie wybrałem się na grzyby. Odwiedziłem sprawdzone miejsca prawdziwkowe/koźlarowe. Efekt to kilkanaście koźlarzy babka, trzy czerwone, 15 prawdziwków i trochę suchogrzybków złotoporych. Zbiór niezbyt okazały, ale i tak nieźle, patrząc na przebieg pogody w tym roku. Niestety bardzo żarłoczne w tym sezonie robale nie pozwalają w pełni nacieszyć się grzybobraniem.