30 x podgrzybek brunatny, 8 x podgrzybek zajączek, 14 x maślak pstry, 8 x czubajka kania, to efekt kolejnego szybkiego przejazdu po tych samych lokalizacjach co poprzednio w piątek. Dozbierałem to, na co w piątek już nie pozwolił zmrok. Ogólne wrażenia, to dalej sucho i pusto. Grzyby zbierałem w wybranych miejscach o wyraźnie zwiększonej wilgotności, np. na starym karczowisku z próchniejącymi pniami mocno zarośniętymi mchem, borówkami i wysoką trawą, w sąsiedztwie świerków. Tam wreszcie maiłem mokre buty! Kanie to osobny temat - trafiły się przy asfaltowej drodze rowerowej gdy opuszczałem las.