Zbiór z rodzicami, w sobotę koło południa - więc nie nastawiałam się na żadne szaleństwo. Ludzi w lesie jak na rynku w Krakowie:D Ale zbiór i tak przyzwoity: 32 prawdziwki, 116 podgrzybków brunatnych, 11 koźlarzy brązowych i 16 czerwonych - i sporo maślaków (mama zebrała 50, potem kazaliśmy jej przestać:D ). W lesie jeszcze wilgotno, choć miejscami przesycha. Grzyby w 90% młodzież :)