Nie mogłem wysiedzieć w pracy bo myślami byłem w lesie. Po wczorajszym wypadzie po pracy miałem ochotę na powtórkę. Pojechałem na Kalety i sprawdziłem kilka miejsc. Nie było. podgrzybków na które miałem chęć albo ich nie było tam gdzie ja byłem. Szedłem przed siebie i w końcu trafiłem kilka dużych więc stwierdziłem że jestem w sektorze w którym chyba nikogo nie było. I znalazłem się w miejscu gdzie nazbieralem mnóstwo koźlarzybabek. Raczej tam nikt nie trafił od wielu dni bo wiele starych zostawiłem - skoro były młode.. trafiłem też miejsce z około setką maslarzy sitarzy. Zostawiłem;) pięknie