dzisiaj pojechałem sprawdzić co w ściółce piszczy w przemkowskich lasach. no i coś tam piszczy.
borowiki w większości młode. i co najważniejsze (a to cieszy) - zdrowe. około 40 sztuk. niektóre bardzo okazałe (takie do fotki). byłoby o 1 więcej, ale na moich oczach rozjechali go leśnicy dżipem. brak słów. grzyby na obrzeżach lasu. może to taka mała przymiarka do wysypu? zobaczymy co tam natura sobie planuje. w lesie mokro, zatrzęsienie
maślaków, sporo
podgrzybków (nie zbierałem, więc licznik tylko borowikowy). w czwartek pojadę obadać sytuację na byłym poligonie. raportował - nierob