No coż, 1,5 godziny w lesie, późno -po 16, bezludnie, cicho, urokliwie. Grzybów niedużo, dwie osoby małe 5 litrowe wiaderko. Grzyby to:
podgrzybki brunatne,
borowiki szlachetne i tyle.
Sobotni krótki spacer w lesie, 4 km w 1,5 godziny w ciszy, urokliwym lesie z zachodzącym słońcem. Grzyby rosną nietypowo w chaszczach, gęstwinie. Może za zimne noce, może nie ten czas, ale spacer zaliczony a i sos zapewne będzie smakowity.