Cześć:-), trochę mnie tu nie było - "usprawiedliwienie" poniżej.
Dziś w buczynach, w ulewie, 7 dorodnych
prawdziwków i 3
podgrzybki. Wszystkie zdrowe, co najwyżej pojedzone przez ślimaki. Ilościowo - mało, wagowo już lepiej. Mój zbiór jest mało reprezentatywny (bo deszcz, widoczność, kaptur...), ale tabuny ludzi wychodziły z wiadrami/koszykami pełnymi
prawdziwków, więc w okolicach Elbląga można chyba mówić o wysypie...
Ostatnio nie robiłem doniesień, bo:
- od ponad roku bardziej mnie interesują grzyby rzadkie niż spożywcze,
- przez cały sierpień i początek września prawie nie spotykałem grzybów spożywczych,
- chodzę często po miejscach (błotniste jary itp.), gdzie raczej trudno o grzyby rurkowe.
W dopiskach parę ciekawszych znalezisk z ostatnich dni - tygodni.