Dzisiaj po pracy miał być rekonesans kilku miejscówek koło Radzymina. Niestety burza pokrzyżowała plany i po 30 minutach wygoniła mnie już z pierwszego lasu. Duży las sosnowy typowo podrzybkowy, ale
podgrzybka nie znalazłem. Nieśmiało z poszycia wychodzą calkiem ładne kureczki. Napotkany grzybiarz miał 1
podgrzybka i zebrał trochę
kurek. Ja znalazłem około 70
kurek, głównie w mchu, z czego kilkanaście bylo naprawdę ładnych. Dało się zauważyć sporo młodych grzybów niejadalnych, co dobrze rokuje na najbliższe tygodnie. Może i na Mazowszu ruszą grzyby i będziemy mieli co zbierać. Pozdrawiam.