Dzisiaj tylko 40 minutowy pobyt w lesie koło uzdrowiska, ze względu na zarządzenie kierowniczki że jedziemy bo jest promocja, jak to usłyszałem to mi od razu promocyjnie podskoczyło ciśnienie. No ale czasami człowiek musi, przed godziną dwunastą ledwo wjechałem na podwórko od razu w promocyjny stroju galowym ruszyłem do Puszczu, jeszcze się musiałem wrócić bo z nerwów zamiast koszyka złapałem za pieprzony proszek doprania" Promocyjny". Efekt grzybobrania marny 9 szt. Borowika Szlachetnego i 15 szt. podgrzybka Brunatnego widocznie nie wszyscy grzybiarze rano byli na promocji. Czuwaj!