Kilkugodzinny wypad po lasach jodłowo-grabowo-dębowych. Czuć wilgoć, widać, że dolane, aż fajnie pospacerować. Tylko te komary...😏
Grzybowo różnorodnie, aczkolwiek z rurkowych raptem 4 sztuki, jeśli się nie mylę -
podgrzybek złotopory. Pierwszy tegoroczny
gołąbek zielonawofioletowy.
Mnóstwo świeczników rozgałęzionych,
grzybówek i innych.
Pierwszy w tym roku też
drobnołuszczak żółtawy.
Drobnołuszczaków jelenich też nie brakuje. Pierwszy
muchomor narcyzowy.
Prym wiodą śluzowce-króluje rulik nadrzewny i śluzek krzaczkowaty. Dodatkowo zlepniczek walcowaty i wykwit piankowy.
Było tego wszystkiego sporo -
miękusz rabarbarowy, ciżmówki, rozszczepki pospolite, stożkówki, kustrzebki,
niszczyca anyżkowa, kruchaweczki i inne.
Teraz pozostaje czekać do weekendu by, znowu móc wybrać się na dłuuugie buszowanie po lesie 💚