Liczę tylko nadające się do zabrania. 8 szt. podgrzybek, 9 gąska niekształtna, 6 kurek, garść wodnichy. Po 2 tygodniach łażenia po nadrzecznych krzakach i zbiorach mizernych / za ciepło/ zimówek oraz mniej mizernych boczniaków, pociągnęło mnie do "prawdziwego" lasu. Zbiór różnych uparcie wyrastających mimo śniegu resztek wystarczył na potrawkę dla 2 osób.