Na pomysł wypadu do lasu po pracy w piątkowe popołudnie wpadło wielu grzybiarzy, sporo osób w lesie ale i grzyby każdy nosił. Coś się więc dzieje, choć szału nie ma. Głównie prawdziwki, zajączki, ceglastopore. Po nocnym deszczu w lesie sporo wody a niektóre grzyby mokre jak gąbki. Raczej starsze okazy, młodzieży mało. Może po deszczu znów coś ruszy. Niezależnie od wyników spacer po lesie bezcenny 😉