Las mieszany, mokry. Po pierwszej godzinie miałem pusty kosz, ale na terenie blisko drogi i zdeptanym niemiłosiernie. Pierwsze jaskółki pojawiły się w bankowej miejscówce, padnięte
prawdziwki, młodziutkie
siedzunie i równie młode
kurki. Do kosza zacząłem dokładać dopiero kolejny kilometr dalej, gdzie znalazłem pojedyncze
prawdziwki i
ceglasie. W drodze powrotnej dołożyłem
kurki i kolejne
ceglasie. W sumie słabo, 2
prawdziwki, 9
ceglasi, 2
siedzunie i 4
kurki (liczone 1 za 4). Nie zbierałem
gołąbków i
muchomorów, które występowały w szerokiej gamie kolorów.