Las głównie sosnowy z młodymi dębami. 180 podgrzybków brunatnych, 4 maślaki zwyczajne, 10 sitarzy (rosły w licznych grupkach, zebrane tylko młode najładniesze jako dodatek do sosu - ich lekko gumowata konsystencja ma swoje zalety). Cały przeszło 3-godzinny spacer miał miejsce w promieniu nie więcej niż kilkaset metrów od miejsca zaparkowania samochodu, więc z pewnością "łebków" jest dużo dużo więcej, choć i poszukiwaczy też wielu. Mimo, że już listopad za pasem i coraz więcej liści na ścieżkach i bezdrożach, to najwyraźniej aura sprzyja, a w tutejszych lasach grzybki jeszcze się nie poddają.